Mierosław Suchecki

Życiorys

Choć Stefania Bobrowska skoncentrowała się prawie wyłącznie na stenograficznym życiorysie Mirosława Sucheckiego, dzięki Internetowi możemy się dowiedzieć, że znowu mamy do czynienia z człowiekiem-orkiestrą.

Urodzony 9 kwietnia 1843 roku w Zakopanem, kształcił się we Lwowie i Pradze oraz na Technice w Krakowie. Całe zawodowe życie, od 1869 do 1905 roku przepracował jako inżynier Kolei Północnej1. Zmarł w Wiedniu 24 czerwca 1912 roku.

Jeszcze jako uczeń gimnazjum we Lwowie opanował niemiecką metodę Gabelsbergera i eksperymentował, próbując zapisywać nią słowa polskie przyjmując nowe znaki dla typowych polskich głosek, podobnie, jak to zrobili Poliński i Olewiński. Wkrótce miał okazję zapoznać się z wynalazkami obu tych panów, lecz nie spodobały mu się, co sprawiło, że przez następne lata tworzył i doskonalił własny system. Zafascynowany i oddany sprawie stenografii angażował się także w analizę i krytykę innych systemów. Był członkiem towarzystw stenograficznych we Lwowie, Wiedniu i Pradze.

Podczas swoich studiów w instytucie politechnicznym w Pradze pracował w zakładzie Jozefa Felkla przy opracowaniu globusów Ziemi i nieba. Zredagował też polską wersję podręcznika Wskazówka do używania globusów ziemskich i niebieskich.

W 1868 roku zdał egzamin ze stenografii niemieckiej i został mianowany nauczycielem stenografii na Uniwersytecie Krakowskim (dziś Uniwersytet Jagielloński), lecz nie popracował tam zbyt długo z powodu nikłego zainteresowania nauką ze strony studentów. Praktykował też jako stenograf parlamentarny przy sejmie lwowskim.

Alfabet systemu Sucheckiego

W roku 1866 wydał w Pradze pierwszą edycję własnej „Stenografji polskiej”. Została ona skrytykowana przez Leopolda Mikulskiego w tym artykule. Wersja poprawiona ukazała się wiele lat później, bo dopiero w roku 1883, a następnie 1893. Jako aktywny badacz stenografii publikował też artykuły krytyczne na temat metod niemieckich, np. „Kritische Bemerkungen über Faulmanns System” z roku 1885. Wiadomo, że Mistrz Faulmann bardzo cenił uwagi Sucheckiego. Będąc gorącym zwolennikiem pisania w językach ojczystych poświęcał się też badaniom językoznawczym. W roku 1893 wydał broszurę „Pisownia uchwalona a wymowa rodzima”. Krytykował tam protekcję „bekliwego żargonu salonowego mowy polskiej, niezgodnego z wymową rodzimą”, a promowaną przez nową pisownię.

Zwrócić należy uwagę, że wszystkie publikacje wydawał własnym nakładem i samodzielnie autografował, czyli przygotowywał pisemne przykłady.

Przekonany, że jego system z łatwością może zostać przystosowany do innych języków słowiańskich oraz do francuskiego (?), napisał też „Essai d’un systeme facile de stenographie francaise”.

Nie wahał się atakować gigantów, kiedy uważał to za słuszne. Zaangażował się w krytykę systemu Polińskiego przeciwstawiając mu swój system. Był przekonany, że gdyby nie musiał stale przebywać w Wiedniu, przez co nie mógł poświęcić dość energii propagowaniu swojej metody wśród stenografów polskich, jego system z pewnością zwyciężyłby konkurencję. Przypuszczam zatem, że w „środowisku” nie był zbyt lubiany.

Krytyka systemu Polińskiego

W wydaniu swojego systemu z roku 1883 Suchecki zamieścił w zagajeniu krótką krytykę „układów lwowskich”:

Język polski, posiadając aż 45 brzmień wybitnie się różniących, nastręcza ułożeniu dobrej stenografiji trudności nadzwyczajne; na taką mnogość głosek nie łatwo bowiem dobrać znaków, któreby odpowiadały warunkom: krótkości w ciągach, dostatecznej różnicy ze względu na pośpiech ręki, i wreszcie łączności jeden z drugim.

Nie dziw tedy, że wady dotychczasowych układów lwowskich, opartych na zasadach systemu niemieckiego Gabelsbergiera, są mniej lub więcej następujące:

  1. Brakuje znaków na niektóre głoski, takowe muszą się przeto zastępywać innymi, przez co odczytywanie nawet najstaranniej wykonanego stenogramu jest już z góry utrudnione.
  2. Niektóre znaki za mało się różnią od innych, zupełnie niepowinowatych, więc w praktyce łatwo przechodzą w takie, które odpowiadają brzmieniom zupełnie niepowinowatym, co także wpływa na utrudnienie czytania.
  3. Pismo zanadto jest zależne od liniji wierszowej, - bądźto z powodu niektórych znaków, mających rozmajite znaczenie stosownie do tego, czy stoją wyżej lub niżej, - bądźto z powodu, że wyrażanie samogłosek polega na wywyższaniu lub zniżaniu znaków spółgłoskowych, - bądźto w końcu z powodu, że skrócenia są zawisłe od liniji wierszowej. Takie pismo nie nadaje się do konceptów, bo wstawianie słów między wierszami sprowadza niejasności a nawet dwuznaczności.
  4. Wreszcie cała nauka tak przesadzoną bywa regułami i wyjątkami, że się staje wstrętną i temu, kto ma najlepszą wolę zostania stenografem.

Opis systemu Sucheckiego

Jak sam napisał:

Usiłowaniem mem było stworzyć pismo stenograficzne, któreby miało własności następujące:

  1. zgodność z naturą języka naszego,
  2. niezawisłość od linji wierszowej,
  3. łatwą czytelność,
  4. reguły niezawikłane i wreszcie,
  5. krótkość ciągów dostateczną.

Te własności osiągam przez to, że chociaż układ opieram głównie na systemie Gabelsbergera, unikam przecież naśladownictwa, nie zgadzającego się z naturą polszczyzny.

Litery alfabetu Sucheckiego wg wysokości

Choć sam Suchecki wskazuje na Gabelsbergera jako swój pierwszy wzór, już sam kształt i schemat przydziału liter do głosek pokazuje, że w tym samym stopniu korzystał ze wskazówek Stolzego (dla dźwięków podobnych znaki podobne). Fachowcy wskazują też na pewne podobieństwa do systemu Faulmanna, choć po przeanalizowaniu systemu trudno mi wskazać konkrety. Tak czy owak, przeciwnie do twórców niemieckich, stosuje Suchecki wokalizację przedgłosową zamiast zagłosowej.

Zastosowanie głoski R

Konstrukcja znaków podąża za radami Wilhelma Stolze, czyli dla dźwięków podobnych znaki podobne, ale nie tylko, bowiem jest to bodaj jedyny system, który oddaje niemalże w pełni fonetykę polską (w której wydzielił głosek 45), a szczególnie fonetyczne zmiękczanie spółgłosek. Czyli praktycznie (za wyjątkiem dwu- i trójgłosów np. ej, aja) nie występuje w nim jotowanie, czyli dodawanie znaczka i do spółgłoski, aby ją zmiękczyć. Jest to zgodne z rzeczywistą fonetyką języka polskiego. Podobne są przede wszystkim znaki spółgłosek dźwięcznych do bezdźwięcznych, ale też miękkie (o ile występują) do twardych, choć nie zawsze, a to z braku graficznego tworzywa.

System jego podzielony jest pod względem szybkości pisania na stenografię notatkową i debatową, choć nie wskazał tego wprost. Podzielił bowiem „naukę stenograficzną” na cztery części:

  1. Pisanie pojedynczych słów.
  2. Skracanie słów niezależne.
  3. Skracanie słów zależne (od myśli w zdaniu).
  4. Skracanie zdań.

Można jednak metodę jego podzielić zwracając uwagę np. na brak pozycyjności pisma w stenografii notatkowej i pojawienie się tejże w stenografii szybkiej, parlamentarnej. Brak pozycyjności oznacza rezygnację z wykorzystania jej do symbolizacji samogłosek. Stąd każda samogłoska ma zdefiniowany znak za wyjątkiem a, która pozostaje symbolizowana cieniowaniem, czyli pogrubieniem pisma.

Grupy spółgłoskowe w systemie Sucheckiego

Ponieważ taki nacisk położył, by pismo jego zdatnem było dla konceptów, uczynił je bezliniowym, czyli niezależnym ani od linii bazowej, ani od linii pomocniczych-pozycyjnych. To jednak sprawiło, że linia pisma wędruje w dół i w górę ponad miarę, na co zwraca uwagę, by dbać, aby się pismo od głównej linii zanadto nie oddalało. Sprowadza się to do konieczności pamiętania przez piszącego całego obrazu słowa (co jest naturalną metodą zapamiętywania pisma) i rozpoczynania pisania od razu od właściwej pozycji - jeżeli to konieczne, to np. obniżonej względem bazowej linii pisma. Zawodowi stenografowie nazywają to filius ante patrem czyli konstrukcją wsteczną i krytykują za utrudnianie zasady bezliniowości.

Nieodmienne części mowy (fragment)

Postulat prostych reguł realizuje m.in. przez unikanie tworzenia znaków pomocnicznych i zastępczych (np. w miejscach, gdzie graficznie nie pasuje znak podstawowy), acz dopuszcza symbolizację przez okazjonalną zmianę kształtu znaku, np. wyokrąglenie dla o, przechylenie dla X+sz (ksz, chrz etc.).

Poza tym stosuje wszelkie sztuczki z arsenału twórców systemów stenograficznych:

  • wokalizacja przede wszystkim pierwszej sylaby,
  • 7 sposobów łączenia liter w grupy spółgłoskowe,
  • pisanie znaków w dwóch kierunkach zależnie od potrzeby i estetyki,
  • unikanie pisania głosek niesłyszalnych (np. jabłko=japko).ETC.

System w pierwszej wersji został skrytykowany przez Leopolda Mikulskiego , choć autor sam zaznaczył, że jest to dopiero wersja pierwsza, wymagająca wielu poprawek i dopracowań. Później już nie pojawiły się artykuły krytyczne, czy to z braku zainteresowania, czy też braku powodów do krytyki - tego już się nie dowiemy.

❯❯ Ciekawi całego systemu mogą przeczytać książeczkę Mirosława Sucheckiego zamieszczoną na Archive.org.


  1. UWAGA! Kolei Północnej, nie - Korei Północnej! ↩︎


2010-02-10 autor: Krzysztof Smirnow