Przemyślenia noworoczne na rok 2023
2023-01-05 | autor: Krzysztof Stenografow | kategorie: stemi, stenotypia, dumaniaSzczęśliwego Nowego Roku!
Tak, zaczął się już nowy rok. Na świecie dość nieciekawie, odwleka to myśli od stenografii i stenotypii. Tym bardziej spróbuję się na tym skupić.
Szczęśliwego Nowego Roku! 😃
Trochę o stenotypii
Prace ostatnio znowu się zatrzymały. Zobaczymy jak to pójdzie dalej. Na razie mamy dostępny » podręcznik autorstwa Priscilli Trillo «, więc możemy się uczyć. Na dalsze postępy trzeba poczekać.
Trochę o stenografii SteMi
W opracowaniu » SteMi_J « Janusz zwrócił uwagę, że moje » SteMi « słabo się trzyma linii pisma:
przebijanie sufitu lub podłogi przez piętrzące się jeden po drugim długie glify w górę bądź w dół (np. wyrazy rycyny, piechota mają każdy 6 miar wysokości i nie są to jakieś szczególnie wyrafinowane przykłady)
Całkowicie się zgadzam z tym spostrzeżeniem. Byłem świadom tej słabości systemu. Nie wszystko się da osiągnąć na raz. Jeżeli ktoś chce zachować jaką-taką linię pisma, zmuszony jest zapamiętywać obraz słowa, czyli cały zapis słowa jak chiński ideogram, i w razie potrzeby zacząć je pisać nieco niżej. W stenografii nazywa się to filius ante patrem i jest generalnie uważane raczej za wadę systemu.
Ponieważ jednak są to dumania, pozwolę sobie powiedzieć, że nie tylko systemem Mirosława Sucheckiego się inspirowałem tworząc SteMi. Zanim się w ogóle do tego zabrałem, miałem głowę wypełnioną - być może - setkami różnych metod stenograficznych, a też i zawartością » Das Buch der Schrift « Karola Faulmanna (czyli “Księgi Pisma”). Omawia on w niej nie tylko stenografię, ale bodaj każde połączenie jednej kreseczki z drugą, i co by to mogło oznaczać.
Wiedziałem, że nie uda się zrealizować wszystkich postulatów, które sobie założyłem. Niektórym musiałem nadać mniejszą wagę. Poza tym, w przeciwieństwie do systemu Pitmana nawet nie próbowałem opracować zapisu dla każdego słowa w języku polskim i w okolicach. Każdy stenograf do pewnego stopnia musi wykazać się twórczym podejściem i samemu rozwiązywać problemy.
Mianowicie inspirowałem się też JSSP Łazarskich, źródłowym dla nich systemem Sokołowa, jego licznymi derywatami. Wpatrywałem się także usilnie w angielskie Teeline bowiem bardzo mi imponowała jego szkicowa, podobna do zwykłych liter, forma. Uczyłem się od systemu Scheithauera - i tu zwrócę Waszą uwagę właśnie na fakt, że jego stenografia również niezbyt się trzyma linii pisma.
Porada do powyższego
Jeżeli stenograf w metodzie SteMi bardzo chce pisać zgodnie z linią pisma, może (bo czemu nie?) w razie potrzeby ciąć wyrazy na części i wracać ręką do linii bazowej. Np. ry-cy-ny. Każdą sylabę zaczynać na linii bazowej, znaki ścisnąć blisko siebie - i będzie równo.
Co prawda ręka musi wykonać dodatkowy ruch powrotny, ale co zrobić? Można by opracować jakieś symbole dla yby, ycy, ydy, yły, ymy, yny, yry, ysy, ywy, yzy, yży (chyba wszystkie tego typu uciekające w górę), ale jeszcze są złożenia uciekające w dół. Tutaj niektóre udało mi się rozpracować, konkretnie grupy spółgłoskowe typu psk, tk, kt, mk, nk… Ale wszystkiego nie da się przewidzieć.
Można napisać “skok” w taki sposób, że będzie uciekać w dół, a można tak, że będzie się trzymać linii pisma. W wypadku, gdy ktoś (jak np. ja) ma problem z ładnym pisaniem znaków i często wychodzą mu niedokładne różnice w długości kreski (przez co mylą się literki), można przy pomocy położenia następnej litery dostarczać dodatkową informację o literze poprzedniej.
Poza tym mam zamiar uczynić noworoczne postanowienie:
Kiedy będę miał zamiar pisać coś o stenografii, będę pisał stenograficznie.
Jeżeli będę pisał o stenotypii - wtedy nie będę musiał tego robić.
Mam nadzieję, że się uda.
Zatem jeszcze raz chcę życzyć Wam Szczęśliwego Nowego Roku!
2023-01-05 autor: Krzysztof Stenografow