Szkoła lwowska
Tytuł sugeruje, że ośrodkiem rozwoju stenografii w pewnym momencie stał się Lwów. I rzeczywiście można tak myśleć. Tam powstało Polsko-Ruskie Towarzystwo Stenograficzne i wynaleziono najpowszechniej w Polsce stosowany system stenograficzny. Do odzyskania niepodległości Lwów był najaktywniejszym ośrodkiem rozwoju stenografii polskiej we wszystkich trzech zaborach.
Przed Lwowem
O pracach nad geometrycznymi systemami pisałem już wcześniej, zatem tutaj chcę tylko wyszczególnić prekursorów systemów kursywnych. W 1849 roku Wilhelma Stolze na polski autorstwa Bolesława Kwaśniewskiego, członka niemieckiego towarzystwa stenograficznego z Lissy (dziś: Leszno). Systemy te nie znalazły zastosowania, a jedynie stały się przewodnikami dla przyszłych twórców.
Przełomowym dla polskiej stenografii rokiem był 1861, kiedy to w efekcie oktrojowania przez cesarza Franciszka Józefa I Habsburga Dyplomu Październikowego (nie mylić z Rewolucją Październikową, choć ów dyplom był pewną rewolucją, o której na lekcjach historii uczą tylko po łebkach), powołany został dla Galicji Sejm Krajowy i pojawiła się gwałtowna potrzeba stenografowania obrad. Pierwsze próby z wykorzystaniem amatorskiego przystosowania Systemu Taylora nie przyniosły dobrych rezultatów. Na plac boju weszło dwóch konkurentów, którzy mniej więcej w tym samym czasie dokonali autorskich tłumaczeń systemu Gabelsbergera na język polski.
Starcie tytanów
Oktrojowana konstytucja Galicji ustanowiła w 1861 roku lokalne ciało ustawodawcze, które zgodnie z tradycją nazwano sejmem. Z duchem czasów pojawiło się gwałtowne zapotrzebowanie na stenografów. Nie znano jeszcze wtedy fonografu Edisona, jedyną metodą zapisu procesu legislacyjnego była stenografia.
Na wezwanie błyskawicznie, bo w ciągu zaledwie tygodni, odpowiedziało dwóch zasłużonych w kampanii włoskiej oficerów, a aktualnie urzędników lokalnych, Józef Poliński i Lubin Olewiński. Stanęli do rywalizacji, w której nagrodą było nie tylko kierownictwo i przewaga własnego systemu w sejmowym biurze stenograficznym, ale też czyj system stanie się oficjalną metodą zapisu, obok pisma długiego z alfabetem łacińskim. Wtedy wydawało się to oczywiste, że zwycięzca, skoro udowodnił, że jego system jest lepszy, szybszy, pewniejszy, czytelniejszy, po prostu powinien przejąć całą edukację stenograficzną w Galicji.
Konkurencja odbywała się na wszystkich dostępnych poziomach. Rywale założyli po jednym stowarzyszeniu stenografów, zajęli w nich fotele prezesów, wydawali własne gazetki, a wreszcie i pisali podręczniki.
W pierwszym starciu wygrywał Lubin Olewiński. Miał poparcie Wydziału Krajowego we Lwowie, gdzie pracował. Później jeszcze zatrudniono go na stanowisku nauczyciela stenografii na Uniwersytecie Lwowskim, a wreszcie w 1865 roku został jedynym egzaminatorem kandydatów na nauczycieli stenografii. Jego podręcznik ukazał się drukiem dopiero w roku 1864.
Poliński ostatecznie zwyciężył z czterech powodów:
- Konsekwentnie rozwijał i promował swój system, skoncentrowany na jego polskiej odmianie.
- Był praktycznym stenografem i osobiście potrafił udowodnić zalety swojej metody.
- Pomogły mu skandale i walki sądowe, które osłabiły znacznie konkurencyjne Towarzystwo Stenograficzne Polsko-Ruskie
- Żył dłużej.
Można tu wskazać również, że jego system był po prostu lepszy, lecz z braku materiałów na temat metody Olewińskiego, na razie powstrzymać się muszę od takich komentarzy. Wiadomo, że nie zawsze wygrywa lepszy. Chociaż też zaprzeczyć trudno, że często tak właśnie jest.
Kłopoty Lubina Olewińskiego z własnym Towarzystwem Stenograficznym Polsko-Ruskim ostatecznie przyczyniły się do zwycięstwa Polińskiego o prymat w systemach stenograficznych, a później też kierowanie sejmowym biurem stenograficznym. Obaj twórcy zakończyli spór godząc się publicznie i tworząc Centralne Towarzystwo Stenograficzne we Lwowie, które miało promować oba systemy na równych prawach. Wkrótce jednak, pozbawiony obrony, system Olewińskiego z organizacji usunięto.
Józef Poliński
Rys biograficzny
Twórcy systemów stenograficznych to nie kowboje ani supermeni. Zwykle potrzeba zastosowania stenografii pojawia się w pracy, czyli musi to być praca związana z pisaniem. W tym wypadku warto wspomnieć, że Józef Poliński pracował nad swoim systemem jeszcze jako żołnierz podczas kampanii włoskiej, a zatem można go zaliczyć do nerdów XIX wieku, bowiem budował metodę z przyczyn czysto idealistycznych. Pamiętajmy, że wówczas stenografia symbolizowała to, czego dziś alegorią wydaje się być Internet: postęp, swobodę myśli, a przede wszystkim możliwość szybkiego ich zapisywania i przetwarzania. Wyobrażano sobie, że już w niedalekiej przyszłości stenografia wyprze stare, łacińskie alfabety.
❯❯ Życiorys Józefa Polińskiego w oddzielnym artykule.
System Polińskiego
Pierwszą wersję systemu Poliński ogłosił już w 1861 roku na zapotrzebowanie Sejmu Galicyjskiego. Jednak później sam uważał ją za nieudaną, a nawet się jej wstydził. W kolejnych edycjach podręczników opracowywał zmiany dla coraz bardziej szczegółowych zagadnień, aż za wersję ostateczną można uznać tę z książki „Szkoła praktyczna stenografii polskiej” z roku 1874. Późniejsze wydania nie pokazują dużych różnic, aż do śmierci autora-założyciela.
Jego następcy starali się zachować ducha systemu poprawiając tylko znalezione nieścisłości, lub dostosowując go do zmian w języku i słownictwie. Niebagatelne znaczenie miał też postęp technik obliczeniowych, dzięki którym można było badać częstość występowania poszczególnych wyrazów i opracowywać dla nich znaczniki, a w ten sposób optymalizować prędkość pisania do wysiłku, jaki trzeba włożyć w opanowanie metody.
Rozwijające się po II Wojnie Światowej techniki nagrywania głosu stopniowo wypierały stenografię z zastosowań parlamentarnych, za to wciąż, a właściwie coraz bardziej, była ona potrzebna w biurach. Stąd dalsze zmiany zmierzały w stronę stenografii korespondencyjnej. Taka ewolucja systemów stenograficznych miała miejsce na całym świecie.
Krótki opis metody Polińskiego
Pismo kursywne, liniowe, zmiennolinijne, o nachyleniu prawoskośnym. Znaki spółgłoskowe wypisywane, samogłoskowe zwykle symbolizowane. Zapis w większej części fonetyczny (zachowane zostało rozróżnienie h i ch). Kursywny system stenograficzny w założeniu swoim jest ściśle dopasowany do aktualnie nauczanego stylu pisma długiego (czyli takiego, jakiego uczą w szkole) oraz najpopularniejszych narzędzi piśmienniczych (co z poprzednim jest ściśle związane). System Polińskiego utworzony był jako metoda zapisu debat parlamentarnych, zatem od samego początku w swojej ewolucji nakierowany był na jak największą prędkość zapisu. Ostatecznie, choć nie odbiegł daleko od niemieckiego pierwowzoru, uwzględnił wiele (niektórzy mogliby rzec, że wszystko) ze specyfiki języka polskiego.
Dłuższy opis
❯❯ TUTAJ Więcej o systemie Polińskiego w oddzielnym artykule
Dla zainteresowanych
Jeżeli macie ochotę dowiedzieć się więcej o systemie Polińskiego, zapraszam do lektury podręczników. Współczesna wersja systemu nieznacznie się różni od przedwojennej, zmieniło się przecież słownictwo, trochę gramatyka. Poniżej link do ostatniej wersji systemu Polińskiego oraz do doskonałego podręcznika przedwojennego.
Tu możesz pobrać:
- Najnowszy, ostatni, wydany w 1982 roku podręcznik Walaszkowej, Masłowskiego i Szostaka - polecam go szczególnie tym, którzy chcą się nauczyć stenografowania
- podręcznik Kazimierza Karpińskiego ze Lwowa
Lubin Olewiński
Olewiński był największym rywalem Polińskiego w początkach polskiej stenografii. Po pierwszych sukcesach uległ jednak konkurencji, zniechęcony polityką wewnątrz własnego Towarzystwa Stenograficznego Polsko-Ruskiego, wycofał się z działalności stenograficznej, na pociechę pozostawiając sobie funkcję nauczyciela w jednej ze szkół.
❯❯ O Lubinie Olewińskim i jego systemie stenograficznym w oddzielnym artykule.
Ciekawostką niech będzie fakt, że Olewiński nigdy sam nie był praktycznym stenografem, czyli stworzył system, uczył go, ale sam posługiwał się nim tylko na poziomie podstawowym, niezbędnym do pisania lekcji na tablicy. Kto wie, może to właśnie stało się jedną z przyczyn klęski jego metody?
Felicjan Jackowski
Zdolny i energiczny, znany z gwałtowności i agresywnego zachowania adwokat po uniwersytecie lwowskim. Uczeń Lubina Olewińskiego, ale jako silna indywidualność, musiał przynajmniej spróbować stworzyć własny system stenograficzny. I zrobił to. I nie tylko.
❯❯ Więcej o Felicjanie Jackowskim i jego metodzie w oddzielnym artykule.
Mirosław Suchecki
Hobbysta i pasjonat, pozostawał na uboczu głównego nurtu, w którym kotłowały się idee, toczyły zajadłe spory, a nawet bójki (patrz Jackowski). Całe życie przepracował jako inżynier i urzędnik kolejowy w Krakowie i Wiedniu. Wszystkie wolne chwile poświęcał stenografii, pracy nad swoim systemem stenograficznym oraz pisaniu krytycznych artykułów na temat cudzych.
❯❯ Więcej o Mirosławie Sucheckim
Suchecki, jako się rzekło, nie należy do głównego nurtu stenografii polskiej, jednak uwydatniam tu jego obecność z uwagi na fakt, iż posłużyłem się niektórymi jego pomysłami na utworzenie współczesnego systemu stenograficznego.
2010-02-10 autor: Krzysztof Smirnow