Jan Nepomucen Kazimierz Krupski
Artykuł Lecha Klewżyca ze Stenografa Polskiego, z roku 1963, numery 2(84), 3(85), 4(86).
System Jana Krupskiego - ocena
Pierwszy polski system stenograficzny, system geometryczny Jana Nepomucena Kazimierza Krupskiego (1799-1856), wydaje się na tle znanych nam obecnie systemów graficznych oraz rozwiniętej teorii stenografii - systemem mało biegłym, bardzo skomplikowanym i trudnym do opanowania. Ale głęboko przemyślane i uzasadnione teoretycznie zasady jego systemu ukazały się ponad sto lat temu - w 1858 roku. Były one wynikiem wielu lat pracy i zdobytych w praktyce doświadczeń. Autor zdawał sobie zresztą sprawę z ubóstwa tworzywa geometrycznego i z trudności zbudowania w pionierskich warunkach biegłego systemu.
Jednocześie podkreślić trzeba dobrą znajomość teorii stenografii oraz naukowe potraktowanie budowy systemu w oparciu o przeprowadzone badania częstotliwości występowania głosek w mowie polskiej. Fakt ten miał dla dalszego rozwoju stenografii doniosłe znaczenie. badanie te pozwoliły autorowi podjąć próbę doboru znaków dla głosek z punktu widzenia częstotliwości i biegłości połączeń, a więc zrealizowania ważnej zasady syntezy dźwiękowo-graficznej.
Alfabet - z ośmiu figur
We wstępie do „Stenografii polskiej” Krupski zaznacza, że język polski jest jednym
„z najbogatszych języków nam znanych. Głosy nazwane głoskami, z których się wyrazy mowy polskiej składają, są liczne, w ich dźwięku znajdujemy całe stopniowanie od najmiększych i najdelikatniejszych aż do najtwardszych: stąd też Polacy sposobni są mówić z łatwością obcemi językami i przyswajać ich wyrazy… Zarzucają nieświadomi rzeczy zbytnią twardość grubość dżwięku w wielu wyrazach polskich. Ganią to, co stanowi niepospolitą zaletę języka.” (str.3.).
Pisze Krupski w innym miejscu:
„Stenografia mając w równym czasie jak mowa ludzka, oddać wiernie jej kopię przyjęła za zasadę, aby każda głoska jednym rysem, czyli jednym poruszeniem pióra wykonaną była; … a w naturze kształtu tylko trzy figury z pojedynczych poruszeń złożone znajduję się, to jest linia wypukła, wklęsła i prosta… Od ich przeto położenia, kierunku, miejsca i wielkości oznaczenia wszystkich głosek zależą; i tak, dając im rozmaite położenie otrzymujemy 8 figur… Z tych 8 figur” (Krupski pominął koło, patrz stenogram w numerze 4-5 (80-81) „Stenografa Polskiego”, str. 29) „rozwija się cały alfabet z 47 głosek złożony…” (tamże, str.16).
Zasada oznaczania pojedynczej głoski jednym znakiem została konsekwentnie przeprowadzona. Głoski ch=h i u=ó otrzymały po jednym znaku natomiast głoski rz i ż ze względu na różną wymowę otrzymały dwa różne znaki.
Ubóstwo tworzywa geometrycznego zdeterminowało budowę pozycyjną systemu, a urzeczywistnienie zasady budowy alfabetu ze znaków prostych pociągnęło za sobą konieczność wprowadzenia dwóch alfabetów: alfabetu liter początkowych i następnych.
Wokalizacja Krupskiego
Pisze Krupski:
„Porządek między głoskami w zwyczajnej pisowni jest dowolny, bo nie ma żadnego znaczenia; w stenografii zaś nie może być zupełnie obojętny. Głoski najużyteczniejsze, to jest najwięcej używane, mają nasposobniejsze miejsce do łączenia się z innymi głoskami i figury najłatwiejsze do wykreślenia. Różnica między głoskami co do ich używania jest bardzo znaczna: głoska p zaczyna 3600 wyrazów, gdy tymczasem głoska h zaledwie 170 wyrazom daje początek” (tamże, str.20).
I dalej pisze Krupski:
”W wyborze figur dla każdej głoski okazała się konieczna potrzeba, aby mieć wzgląd nie tylko na użyteczność głosek, ale i na ich łączenie się ze sobą… aby wiedzieć, z jakim której nadać… kierunkiem figurę” (tamże, str.30).
Wokalizacja Krupskiego jest w zasadzie wokalizacją pozycyjno-alfabetyczną. W oparciu o przeprowadzone badania częstotliwości występowania głosek na początku wyrazów i następnych, doszedł on do wnioasku, że niewiele wyrazów zaczyna się od samogłosek. Wyjątkiem jest tu samogłoska* o*, która zaczyna 2050 przebadanych wyrazów.
„Samogłoski ą, ę, e, ó, y na początku wyrazów wcale nie są używane” (str.20).
Stwierdzając to Krupski pisze, że dlatego
„samogłoski początkowe, jako najmniej na początku wyrazów używane, najmniej też zręczną do łączenia się z innymi oznaczone są figurą, to jest linijką lewo-ukośną lub prostopadłą” (str.30).
Jak wynika z tego, Krupski zdawał sobie doskonale sprawę z wartości graficznych znaków. Zgodnie z tym samogłoski alfabetu liter następnych, które
„w liczbie dziesięciu należą do najużywańszych” (str.31)
otrzymały znaki najbieglejsze, tj. łączniki i koła. Zgodnie z zasadą, że spółgłoski stanowią szkielet wyrazów, Krupski nadaje im znaki w zależności od częstotliwości ich występowania oraz wzajemnych dogodnych połączeń. Realizuje też częściowo zasadę podobnym dźwiękom - podobne znaki nadając spółgłoskom zmiękczonym te same znaki, co spółgłoskom twardym, odrózniając je jednak przez powiększenie. W podsumowaniu opracowanej częstotliwości występowania głosek Krupski podaje, że na początku wyrazów najczęściej występują: p, z, o, w, k, n, s, b. W alfabecie głosek następnych do naczęściej występujących zalicza: s, sz; c, cz; z, ż oraz odpowiadające im spółgłoski miękkie ś, ć, ź.
Krupski pisze:
„Pomimo użycia w stenografii jednoporuszeniowych głosek… samo tarcie byłoby dostateczną przeszkodą do zupełnego wyrównania w szybkości językowi, dlatego… skrócenia okazały się nieodzowną potrzebą” (str.16).
Zgodnie z tą zasadą Krupski wprowadza w dalszej części systemu osobne znaki dla pewnej liczby przedrostków i końcówek. Brak jest natomiast całkowicie znaków dla rdzeni. system zamyka spora liczba znaczników, których ilość wg Krupskiego może być rozbudowana, zależnie od uczącego się.
Zalety i wady
Do wymienionych zalet systemu należy dodać:
- położenie głównego nacisku na prawidłowe opracowanie części elementarnej systemu;
- krótkie i zwięzłe podania zasad;
- szczegółowe ustalenie reguł opuszczania samogłosek w wyrazach.
Niedopracowanie systemu wypływa z ubóstwa tworzywa geometrycznego oraz kraku materiałów porównawczych. Do wad systemu zaliczyć należy: zastosowanie dwóch alfabetów, szczególnie alfabetu pozycyjnego i wynikającą stąd trudość zachowania wielolinijności, niemożność stenografowania na papierze bezliniowym - mimo zapewnień Krupskiego, związaną z systemem geometrycznym dużą ilość znaków niegraficznych; wskutek tego występują połączenia ostre, tworzące kąty rozwarte oraz grałtowne zmiany kierunku pisania, zmiany wielkości tych samych znaków w steogramie i związaną z tym trudną czytelność stenogramu, wreszcie brak oddzielnych znaków dla grup spółgłoskowych i zgłoskowych oraz stenografowanie dat i liczb. Nieopublikowanie systemu w latach trzydziestych XIX wieku - nie zależało to od Krupskiego - było powodem nierozprzestrzenienia się go w innych regionach kraju. Zaledwie wąskie grono uczniów uczyło się stenografii. Po opuszczeniu Warszawy nie mieli oni zresztą możliwości jej wykorzystania. Niedopracowanie systemu nie pomniejsza - trzeba to podkreślić z całym naciskiem - poważnych zasług, jakie położył Kazimierz Krupski w historii stenografii polskiej.
Mgr Lech Klewżyc
2010-02-10 autor: Krzysztof Smirnow