23 maja 1954 roku odbył się wielki konkurs stenografii i maszynopisania w Polsce. Najszybszym stenografem okazał się Władysław Cybulski, o którym już wcześniej pisałem. Zamieszczam niżej skan zwycięskiego stenogramu - dla zaspokojenia ciekawości, jakżesz to może wyglądać takie cudo, że umie człowiek pisać 333 sylaby na minutę, czyli mniej więcej 800 znaków pisarskich, co klepaczowi w klawiaturę kazałoby stukać 13 razy na sekundę (a to sporo):
[{width="291"
height="400"}]({filename}/wp-images/uploads/2011/03/w_cybulski-stenografia.png)
Ważne niezwykle jest rozumieć, że pomiar prędkości stenografii nie polega wyłącznie na pisaniu. Autor później musi jeszcze swoje bazgroły przeczytać. To dopiero przecież - ponowny odczyt danych - czyni dany system zapisu tychże danych użytecznym.